poniedziałek, 1 września 2014

Rywalizacja rodzeństwa

Autor: T.B. Brazelton, J.D. Sparrow
Przekład: Agnieszka Cioch
Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne (dziękuję za egzemplarz)
Sopot 2014
Liczba stron: 184






Cytat z książki
Rozsądny rodzic dostrzeże w konfliktach między rodzeństwem sposobność do nauki. Wcześniej jednak musi okiełznać własne gniewne i nadopiekuńcze reakcje. (s. 27)
           


Zakończ kłótnie i ciesz się spokojem w domu – tak brzmi podtytuł książki Rywalizacja rodzeństwa T.B. Brazeltona. Każdy, kto ma więcej niż jedno dziecko, wie jak nęcąco to brzmi i … jak nieprawdopodobnie jednocześnie. Jedno dziecko potrafi zrobić sporo hałasu, a co dopiero, gdy jest ich więcej. Nie ukrywam, że po książkę tutaj wspomnianą sięgnęłam z pobudek w dużej mierze osobistych. Bo czasem chcę ot chwili ciszy, a zamiast tego wrzask słyszę dziki wokół. I choć dzieci zżyte są ze sobą bardzo i jedno nie odejdzie bez cukierka również dla drugiego, to jednocześnie jest to ten etap, gdy zaczynają się pojawiać konflikty.
Nieobcy jest mi dylemat wielu rodziców: kiedy i w jakim stopniu interweniować w dziecięce spory? Na ile nasza interwencja choćby w roli mediatora, jest pomocna, a na ile być może zupełnie niepotrzebnie wtrącamy swoje trzy grosze? Po lekturze Rywalizacji rodzeństwa mogę spokojnie powiedzieć, że sobie to w dużej mierze uporządkowałam. Nie znaczy to, że wiem, jak się zachować we wszystkich potencjalnych sytuacjach, widzę jednak pewien kierunek myślenia.
W skrócie, można powiedzieć, że autor zachęca rodzica do myślenia, do uświadamiania sobie własnych emocji w sytuacji rywalizacji pomiędzy dziećmi, do przyjrzenia się wpływowi własnych doświadczeń z dzieciństwa na to, jak postrzegamy sytuacje konfliktowe pomiędzy dziećmi i, co bardzo ważne, do dostrzegania perspektywy dziecka, jego emocji, sposobu widzenia sytuacji. I cóż, wychodzi na to, że możemy ingerować mniej, niż sądzimy, że musimy i często reagować inaczej niż sądzimy, że powinniśmy. Ale namieszałam! Nie chcę jednak referować tutaj treści książki, bo warto przeczytać ją samemu, żeby dojść do własnych wniosków.
Książka składa się z trzech głównych rozdziałów. Pierwszy stanowi wprowadzenie do tematu rywalizacji rodzeństwa. W drugim autor (autorzy) analizuje kolejne momenty przełomowe w kwestii konfliktów między rodzeństwem w zależności od ich wieku skupiając się na wieku młodszego dziecka. Trzeci rozdział poświęcony jest różnym problemom w relacjach między rodzeństwem, związanym na przykład z kolejnością urodzenia, płcią, strukturą rodziny. Znajdziecie co nieco o kwestii adopcji, dzieciach niepełnosprawnych, szczególnie uzdolnionych, seksualności czy nawet obdarowywaniu prezentami. Ta część książki to swego rodzaju zbieranka obszarów problemowych i krótkich rad ich dotyczących. Jako, że nie ma to być specjalistyczny poradnik z zakresu omawianych zagadnień, to taka forma wydaje mi się jak najbardziej na miejscu.
Warto może jeszcze dodać na koniec, że książka Rywalizacja rodzeństwa to jeden z całego cyklu poradników dotyczących kwestii wychowawczych autorstwa Brazeltona i Sparrowa. Poza tymi krótkimi książeczkami dostępne są też dwa obszerne tomy dotyczące rozwoju dziecka, o których swego czasu pisałam. Był to Rozwój dziecka od 0lat do 3 lat i Rozwój dziecka od 3lat do 6 lat.

Czytaliście już którąś z książek Brazeltona? Jaka jest Wasza opinia? A kto ma ochotę, tudzież potrzebę, zapoznania się z Rywalizacją rodzeństwa?



4 komentarze:

  1. Nie znam tych książek. Może uda mi się je zdobyć poprzez pracodawcę :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie słyszałam o autorze, ale jako mama dwójki, zainteresowałam się. Jeszcze wzmianka o niepełnosprawności dodatkowo mnie zdopingowała. Będę się rozglądać. Dzięki za tytuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O samej niepełnosprawności nie ma bardzo wiele, bo i książka niewielka, raczej "skondensowana". Treść jednak konkretna, a to najważniejsze:)

      Usuń