wtorek, 29 kwietnia 2014

A ja jestem Polak mały, moim krajem jest świat cały

Autor: Eliza Piotrowska (tekst i ilustracje)
Wydawnictwo Czarna Owieczka
Warszawa 2013
Liczba stron: 32
Od ok. 5-7 lat






Cytat z książki
Ojczyzna to taki duży dom, w którym mieszczą się różne inne domy. Ten dom to kraj. 
(s. 6)
           






Polska? Ojczyzna? Patriotyzm? Obywatel świata? Jakie znaczenie mają te słowa? Jak je tłumaczyć dziecku? Przyznać się muszę, że dość często zaskakują mnie dziecięce pytania, tak proste, konkretne, że aż nie znam na nie odpowiedzi… Nagle okazuje się, że to, co przyjmowałam jako oczywistość, oczywiste nie jest, jeśli tylko ową „oczywistość” doprawię szczyptą refleksji podarowanej mi przez pytające dziecko. Dziecko, dodajmy, jest pewne, że udzielę mu rzetelnej, prawdziwej odpowiedzi. Uff, nie jest łatwo!
Przewidując czas trudnych pytań w związku z majowymi świętami, postanowiłam uprzedzić fakty. Zasiedliśmy do lektury drugiej w naszym repertuarze książki Elizy Piotrowskiej. Poprzednia, Żółte kółka,  była prawdziwym hitem wieczornego czytania. Z tymi pozytywnymi skojarzeniami zaproponowałam książkę A ja jestem Polak mały, moim krajem jest świat cały. Nie zawiedliśmy się, choć muszę przyznać, że Żółte kółka trudno przebić.
No, ale „do brzegu”, jak mawiają! Dla kogo i o czym jest ta książka? Autorka wprowadza młodego czytelnika w świat pojęć wymienionych przeze mnie powyżej w sposób niebanalny, a przede wszystkim interesujący, ubarwiony ilustracjami i, co najważniejsze, rozszerzający horyzonty patrzenia na tematykę patriotyzmu, polskości w najlepszym tego słowa znaczeniu. Pięknie jej filozofię oddaje zdanie: „Im więcej wiemy o świecie, tym więcej możemy dać własnemu krajowi”. Tak właśnie jest. Polak mały Elizy Piotrowskiej uczy czytelnika o szerokim świecie i jakoś tak działa, że miło o sobie powiedzieć: jestem Polakiem, jestem Polką.

piątek, 18 kwietnia 2014

Bóg ukryty. W poszukiwaniu ostatecznego sensu

Autor: Viktor E. Frankl
Wydawnictwo Czarna Owca
Warszawa 2013
Liczba stron: 240






Cytat z książki
W głębi nieświadomości każdego człowieka tkwi bowiem głęboko zakorzenione poczucie religijności. (s. 24)
           






Zgodnie z obietnicą, wracam do Frankla. Nie jest przypadkiem, że właśnie teraz, przed Wielkanocą . Te Święta w sposób szczególny, w naszej kulturze chyba najbardziej dojmujący, zapraszają do refleksji nad wiarą, w kogo albo co wierzymy, jaki sens ma nasze życie. Odpowiedzi bywają różne. Frankl doskonale wpisuje się w te rozważania, a co najważniejsze, jego książka może być pomocna przy bardzo różnych odpowiedziach na postawione wyżej pytania. Tak na marginesie, to o Człowieku w poszukiwaniu sensu pisałam w okolicach Świąt Bożego Narodzenia J
Książka Bóg ukryty nie jest najłatwiejsza w odbiorze. Trudno byłoby ją chyba w ogóle przeczytać bez znajomości wspomnianej wyżej „książki- fundamentu”.  A i nawet z zapleczem wiedzy o filozofii Frankla, jego doświadczeniach życiowych i metodzie psychoterapii, może nie być najprościej. Bo nie znajdziemy tutaj żadnego pójścia na skróty, uproszczonego języka i chwytliwych sloganów.
Autor dokonuje swego rodzaju analizy ludzkiej religijności, czy jak kto woli, duchowości. Może tutaj od razu warto dodać, że Frankl rozumie religijność bardzo szeroko, rezerwując ją również dla ateistów na przykład. Cytując za Einsteinem twierdzi, że wiara to ufność w ostateczny sens. Podkreśla, że tak, jak sfera popędowa może być nieświadoma, tak samo w nieświadomości jest miejsce na sferę duchową. Nawet więcej, zakłada, że tak, jak oko, które widzi, nie postrzega samego siebie, tak sama istota duchowości człowieka jest dla niego nieświadoma. Skomplikowane? Może wcale nie…

sobota, 12 kwietnia 2014

Dwoje ludzi

Autor (tekst i ilustracje): Iwona Chmielewska
Wydawnictwo Media Rodzina
Poznań 2014
Liczba stron: 32




Cytat z książki
Gdy dwoje ludzi żyje razem,
to jest im łatwiej, bo są razem,
i jest im trudniej, bo są razem.





Dwoje ludzi to książka, którą trudno włożyć do jakiejkolwiek szufladki. Nie jest oczywiste czy to książka dla dzieci czy dla dorosłych. Nie jest oczywiste określenie gatunku. Można powiedzieć, że to „picturebook”, ale to i tak nie oddaje wszystkiego. A w tłumaczeniu na język polski jeszcze bardziej się komplikuje. Książka obrazkowa czy obrazowa?  Autorka w jednym z wywiadów opowiada się za nazwą „książka obrazowa”, bo jak podkreśla, nie ma zgody na infantylizację sztuki dla dzieci. Nie jest jej celem tworzenie książeczek z obrazkami, dopełnianie słowa ilustracją. Tutaj słowo i obraz są równorzędne. Obraz niesie swoją treść.
Jedno jest pewne: to piękna książka i lepiej mieć ją pod ręką niż schowaną w szufladzie. A co najważniejsze jest to piękno zarówno dotyczące poziomu wzrokowego, jak i przekazu, który każe zatrzymać się nad relacją z drugim człowiekiem. Warto przysiąść na chwilkę choćby i zajrzeć do książki, a potem do swojego serca. Warto zastanowić się dlaczego w relacjach z „tym Drugim” jest nam łatwiej albo trudniej, bliżej albo dalej. Według mnie to lektura przede wszystkim dla dorosłych. Popieram pomysł z okładki, że to doskonały prezent ślubny czy rocznicowy. Na pewno lepszy niż żelazko i mikser. Ot, takie moje subiektywne zdanie, co jest ludziom potrzebne do budowania związku