Autor: Antoni Kępiński
Wydawnictwo Literackie
Kraków
Szlachetne
zdrowie, nikt się nie dowie jako smakujesz, aż się zepsujesz. Ta znana fraszka
w równej mierze dotyczyć może chorób fizycznych, jak i psychicznych. Choć te
drugie przyjąć do wiadomości jest z reguły trudniej, i u siebie, i u bliskich.
Schorzenia psychiczne wciąż obarczone są społecznym tabu, wciąż są powodem do
wstydu.
Często
spotykam się z sytuacjami, gdy osoby korzystające z pomocy psychologicznej
skrupulatnie ukrywają ten fakt przed otoczeniem. To i tak pół biedy, choć
szkoda marnowanej energii. Gorzej, że nadal wiele osób nie dociera do gabinetów
terapeutycznych, czy do psychiatry, bo uważają, że nie mają problemu, bo są
przekonani, że należy radzić sobie samemu, bo korzystanie z pomocy oznacza dla
nich porażkę.
Na temat
problemów natury psychicznej brakuje podstawowej wiedzy. Urojenia osoby cierpiącej
na schizofrenię bywają odbierane przez otoczenie jako złośliwość. Zmiany
otępienie u starszej osoby są traktowane jako przejaw głupoty. Alkoholikowi
proponuje się jedno piwo, a potem oskarża się go o brak silnej woli. Ataki
panicznego lęku świadczą według bliskich o lenistwie i braku chęci podjęcia
pracy. To tylko kilka przykładów.
A tymczasem
dawno, dawno temu, w XX wieku powstały książki Antoniego Kępińskiego, wybitnego
polskiego psychiatry i filozofa. I choć ich język może wydawać się momentami z
lekka archaiczny, a filozoficzne zapędy autora mogą być trudne do ogarnięcia
przez nasze „ztechnologizowane” umysły, są to książki warte uwagi ze wszech miar. To właśnie jego książka dotycząca schizofrenii, czytana jeszcze w czasie
studiów, pozwoliła mi pojąć o co chodzi w tej chorobie. Co ważne, nie było to
tylko nabycie wiedzy typu diagnostycznego. To było jak popatrzenie na świat z
perspektywy schizofrenika. Odważę się na stwierdzenie, że Kępiński to taki
Korczak dla osób z problemami psychicznymi.
Zostawił po
sobie bogatą spuściznę wiedzy, doświadczenia i ogromnej wrażliwości na drugiego
człowieka. Na zdjęciu widoczne są książki, które mam w swojej biblioteczce. To
oczywiście tylko część tego, co napisał Kępiński. Wydawnictwo Literackie
wznowiło następujące pozycje:
Polecam uwadze
książki Kępińskiego wszystkim, dla których stereotypy dotyczące zdrowia –
choroby psychicznej nie są zbyt przekonujące.
Zachęcam też
do zapoznania się z kampanią społeczną Jestem sobą nie chorobą, która ma na celu „uzmysłowienie społeczeństwu ogromu
ludzkiej krzywdy wynikającej z wykluczenia społecznego powiązanego ze
schorzeniami psychicznymi”.
A jak Ty postrzegasz problemy natury
psychicznej?
Taka mała psychozabawa: moje pierwsze skojarzenie
ze słowem psychoterapia to…
Ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńKsiążki Kępińskiego są ponadczasowe. Psychiatra mający świetne podejście do pacjenta, traktujący go jako człowieka, a nie jednostkę chorobową ze skali F ICD10. Sama przeczytałam tylko 5 jego książek, ale wszystkie czytało się bardzo dobrze. Z szczególnym sentymentem wspominam Schizofrenie i Rytm życia. Do jego książek aż chcę się wracać.
OdpowiedzUsuń5 to według mnie nie jest "tylko". Gratuluję:)
Usuń