wtorek, 13 listopada 2012

Ekonomia dobra i zła


Autor: Tomas Sedlacek
Tłumacz: Dariusz Bakalarz
Wydawnictwo: Studio Emka
Warszawa 2012
Liczba stron: 360

 


 Cytat z książki
Kryzys wywołany zadłużeniem nie jest tylko kryzysem gospodarczym czy konsumenckim. Jest znacznie głębszy i szerszy. W naszej erze brak umiaru. (…) Nawołuję, abyśmy zdali sobie sprawę, że musimy być wdzięczni za to, co mamy. A naprawdę mamy dużo. 
(s. 335)     






Tym razem będzie o książce, której psychologiczną nazwać nie można, ale „rozwojową” na pewno. Niech nie odstrasza też tytuł ani podtytuł, który brzmi: W poszukiwaniu istoty ekonomii od Gilgamesza do Wall Street. Nie jest to typowa książka z dziedziny ekonomii. Jeśli już miałabym ją przypisać do jakiejś kategorii, co nie jest proste, to raczej powiedziałabym, że to książka dotycząca sfery wartości. Idąc za rozważaniami Sedlacka o historii myśli ekonomicznej, możemy zrewidować nie tylko naszą wiedzę o ekonomii czy podejście do pieniędzy, ale przede wszystkim hierarchię wartości. Możemy w pewnym sensie zobaczyć ile w nas dobra, a ile zła…Sam autor określa swoją książkę jako „niezdarną próbę zwrócenia uwagi na duszę ekonomii i gospodarki” (s. 336). Cóż, według mnie jest naprawdę zbyt skromny, bo cel swój osiąga, i to celująco!
Już dawno nie czytałam książki tego typu z tak „dziką fascynacją”. Zachwyciła mnie sama książka, ale, nie ukrywam, osoba autora również. Błyskotliwość wywodów, ogromna wiedza, i to wszechstronna, nie tylko z tytułowej ekonomii, a do tego jakaś trudna do nazwania umiejętność skłonienia do refleksji, to chyba najważniejsze walory Ekonomii dobra i zła.
Tomas Sedlacek to człowiek jeszcze młody (ur.1977), ale zaplecze zawodowe ma naprawdę imponujące. Był między innymi szefem doradców ekonomicznych prezydenta Vaclava Havla, członkiem Narodowej Rady Ekonomicznej, jest wykładowcą akademickim. Czytając książkę nie mamy wątpliwości, że autor ma wiedzę z ekonomii, filozofii, czy religii, a ponadto z historii literatury, od starożytnej poezji i mitów począwszy.
Ekonomia dobra i zła jest książką, jak sam autor mówi, o metaekonomii. Mamy szansę prześledzić historię człowieka i pieniądza przyglądając się jej z meta-perspektywy. Chyba nie da się czytać i nie zadać sobie pytania o to, jak z naszą postawą wobec pieniędzy, braku, dostatku, dzielenia się z innymi, a może gromadzenia dóbr. Może nawet odkryjemy dlaczego tak lubimy promocje, okazyjne kredyty i wszystkie te piękne przedmioty wokół siebie.
Sedlacek skrupulatnie przemierza kolejne karty historii łącząc perspektywę ekonomiczną z filozoficzną, teologiczną, antropologiczną czy socjologiczną i również psychologiczną. Zaczynamy od Eposu o Gilgemaszu, prawd Starego Testamentu i filozofów starożytnej Grecji, dalej przyglądamy się chrześcijańskiemu podejściu do ekonomii, Kartezjuszowi czy Adamowi Smithowi. Jest sporo o konsumpcyjnej postawie naszych czasów, potrzebie szabasu czy niewidzialnej ręce rynku. Mogę śmiało powiedzieć, że lektura Ekonomii otwiera oczy na ludzką stronę ekonomii.

      Po tych wszystkich zachwytach pozostaje mi jeszcze uczciwie się przyznać, że niektóre fragmenty kosztowały mnie trochę intelektualnego wysiłku i niekoniecznie wszystko zrozumiałam. Może to dlatego, że autor nie idzie na skróty, nie upraszcza i po prostu od czytelnika wymaga myślenia, a z tym nie zawsze łatwo… 


1 komentarz:

  1. Ekonomia Dobra i Zła to książka nie tylko dla ekonomistów - dobrze opisuje debatę na temat współczesnej teorii ekonomii - o tym jak, ekonomię przejęła matematyka i o tym, że przeciętny podręcznik do ekonomii przypomina podręcznik do fizyki...



    St. 57-58 Max Weber: Uważał, że narodziny kapitalizmu zawdzięczamy etyce protestanckiej. St. 60 Sedláček: "Postęp Gospodarczy stał się podstawowym celem nowoczesnego społeczeństwa" i Keynes: "Z dynamicznym wzrostem dobrobytu mamy do czynienia w sumie od 300 lat". St. 61 Sedláček: "Od współczesnych ekonomistów wymaga się przepowiadania przyszłości". St. 71 Sedláček: "Modele ekonomiczne siedzą w naszych głowach". St. 75 "Wzmianki o cyklach koniunkturalnych znajdujemy już w religii żydowskiej". St. 97 "Św. Tomasz z Akwinu miał wpływ na postrzeganie przez kościół pobierania procentu od pożyczonych pieniędzy". St.110 Sedláček: "Hezjod jako pierwszy ekonomista".

    St. 113:

    "Dzieła ekonomiczne Ksenofonta, który była także filozofem - jakkolwiek przeciętnym - możemy uznać za osiągnięcia starożytnej ekonomii politycznej. Ateńczyk ten opisywał w swych tekstach zjawiska ekonomiczne, które nowożytni ekonomiści pracowicie odkrywali na nowo dopiero w dziewiętnastym wieku, czyli ponad dwa tysiące lat po jego śmierci, i pomimo faktu, że "dopiero w osiemnastym wieku jego O dochodach i Ekonomik zostały przestudiowane pod kątem ich praktycznych analiz problemów ekonomicznych i administracyjnych". Tak więc dogłębne i uproszczone rozważania ekonomiczne istniały od początku filozofii i grecko-europejskiej kultury. Analizy ekonomiczne Ksenofonta są nie bardziej powierzchowne od Smitha."

    St. 116 Ksenofont ostrożnie podchodził do prognozowania porażki lub sukcesu w gospodarce. St. 120 Kartezjusza uważa się za założyciela nowoczesnej nauki. St. 113 Friedman: "Nasze modele i założenia są nierealistyczne". St. 180 Luter nazywa rozum ladacznicą diabła.



    St. 197 Ekonomia stała się nauką pozbawioną etyki. St. 198 Mandeville: "Im więcej łajdaków tym lepsza sytuacja gospodarcza". St. 212 Fragment o rzeźniku z Bogactwa Narodów - jako wyjaśnienie sił wolnorynkowych (do dziś). St. 223 Laissez Faire, Laissez Passer (dajcie nam swobodę działania i ruchu) - Użył jako pierwszy francuski fizjokrata Vincent de Gournay. St. 224 Sedláček: "Jeśli ktoś ogranicza się do powszechnej interpretacji Bogactwa Narodów i nie zna szerszego kontekstu nadawanego przez teorię uczuć moralnych, może wyciągnąć wnioski nie zgodne z interpretacjami Smitha. St. 259 Keynesizm z nie prawego łoża - w kontekście dzisiejszych z roku na rok zwiększających się deficytów budżetowych (nie gromadzimy nadwyżek). St. 269 W książce Samuelsona nie ma już prawie etyki.



    St. 294 Jesteśmy gdzieś między homoeconomicus a zwierzęcymi instynktami. St. 295 "Media powielają te same archetypy od lat". St. 298 Marshall: Matematyka pełni funkcję języka w ekonomii a nie narzędzia badawczego". St. 306 Spora część ludzi zawęża ekonomię do ekonometrii. St. 312 Każda teoria jest ideologią. St. 318 Ekonomiści dzisiaj nie umieją przepowiadać kryzysów. St. 328: "Nasza cywilizacja ma manie na punkcie liczenia marginalizacji optymalnej". St. 330 - 331 Schumpeter: "Historia gospodarcza, również przemysłu jest najważniejsza - Pozwala nam zrozumieć nasz problem". St. 337 "Ekonomiści muszą na nowo przemyśleć pytanie kim jest istota ludzka?".

    Mój komentarz

    http://historiamysliekonomicznej.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń