Autor: Brene Brown
Przekład: K. Puławski
Wydawnictwo Media Rodzina
Poznań 2012
Liczba stron: 168
Przekład: K. Puławski
Wydawnictwo Media Rodzina
Poznań 2012
Liczba stron: 168
Brene Brown zyskała sobie grono wiernych czytelników chyba przede wszystkim dzięki ogromnej otwartości w komunikowaniu siebie. Daleko jej do tworzenia wizerunku niedostępnego eksperta, psychologa będącego ponad tymi wszystkimi przyziemnymi problemami, z którymi ludzie do niego przychodzą… To autorka, która niesamowicie umiejętnie łączy naukowe podejście do tematów, którymi się zajmuje, z bardzo osobistym odniesieniem poruszanych kwestii do siebie. Właściwie to kierunek jest odwrotny. To, co ją zajmuje w jej własnym życiu, staje się przedmiotem naukowych analiz. Zresztą, chyba nie jest jedyną badaczką z obszarów psychologii, u której tak to się układa…
Przechodząc do sedna, chcę Wam przedstawić jedną z najbardziej znanych książek Brene Brown. Dary niedoskonałości to właściwie już klasyka w dziale poradników psychologicznych. Według mnie jest to miejsce w pełni zasłużone. Oczywiście jak ktoś zechce, to na pewno znajdzie coś, żeby się uczepić. Ot choćby to, że skoro autorka zajmuje się naukowo tematami, które są dla niej samej mocno nacechowane emocjonalnie, to może być nieobiektywna. Albo to, że naprawdę często napomyka, że zajmuje się badaniami naukowymi, co robi wrażenie jakby było to szczególnie ważne, jakoś ją wyróżniające. Czytelnik może poczuć się źle, że badań naukowych nie czyni… No tak, tylko że to „czepianie się” nijak ma się do treści książki. W końcu autorka zachęca nas do zaakceptowania niedoskonałości. Tak to prawda, chodzi o własną niedoskonałość. Niewątpliwie jednak częstym mechanizmem stojącym za krytyczną postawą wobec innych jest podwyższanie własnej chwiejnej, słabiutkiej samooceny. Zamiast wychwytywać cudze niedoskonałości zajmijmy się więc tematem, który może nam się przydać we własnym rozwoju.
„Jak przestać przejmować się tym, kim powinniśmy być, i zaakceptować to, kim jesteśmy”? – jeśli zadajecie sobie to pytanie, warto sięgnąć po książkę Dary niedoskonałości. Znajdziecie tam rozważania o autentycznym życiu. Konia z rzędem temu, komu łatwo i bezboleśnie przychodzi autentyczne życie. Ciekawe może być spojrzenie na odwagę z nowej perspektywy. A współczucie wobec siebie znacie? Nie litość, nie użalanie się nad sobą, ale pełną empatii postawę do siebie samego, dzięki której można się podnieść i iść dalej. Kto nie zna, niech pozna. Ulga gwarantowana. Piszę dość zdawkowo, bo nie chcę referować tutaj ksiązki, a do niej zachęcić. Mam nadzieję, że te moje „pół-zdanka” są zrozumiałe ;)
Dodam jeszcze tyle, tak krótko i na temat. Dary niedoskonałości to doskonała lektura dla osób zmagających się z perfekcjonizmem, który odbiera radość życia, zadowolenie z siebie i szanse na dobre relacje z innymi. O tym wszystkim przeczytacie w książce Brene Brown. A może nawet zastosujecie?
Znacie książki Brene Brown? A może mimo, że autorka Wam nieznana, to podobnie jak ona znacie ten ciężar znoszenia własnej niedoskonałości?
„Jak przestać przejmować się tym, kim powinniśmy być, i zaakceptować to, kim jesteśmy”? – jeśli zadajecie sobie to pytanie, warto sięgnąć po książkę Dary niedoskonałości. Znajdziecie tam rozważania o autentycznym życiu. Konia z rzędem temu, komu łatwo i bezboleśnie przychodzi autentyczne życie. Ciekawe może być spojrzenie na odwagę z nowej perspektywy. A współczucie wobec siebie znacie? Nie litość, nie użalanie się nad sobą, ale pełną empatii postawę do siebie samego, dzięki której można się podnieść i iść dalej. Kto nie zna, niech pozna. Ulga gwarantowana. Piszę dość zdawkowo, bo nie chcę referować tutaj ksiązki, a do niej zachęcić. Mam nadzieję, że te moje „pół-zdanka” są zrozumiałe ;)
Dodam jeszcze tyle, tak krótko i na temat. Dary niedoskonałości to doskonała lektura dla osób zmagających się z perfekcjonizmem, który odbiera radość życia, zadowolenie z siebie i szanse na dobre relacje z innymi. O tym wszystkim przeczytacie w książce Brene Brown. A może nawet zastosujecie?
Znacie książki Brene Brown? A może mimo, że autorka Wam nieznana, to podobnie jak ona znacie ten ciężar znoszenia własnej niedoskonałości?
Bardzo lubię "nauki" Brene Brown. Czasami, gdy zastanawiam się, co poleciłabym, gdyby ktoś zapytał mnie o tę jedną jedyną książkę o rozwoju osobistym, to myślę, że byłoby to coś właśnie tej autorki. (Nie żeby kiedykolwiek ktoś mnie o to zapytał.) Dla mnie jej książki są po prostu bardzo praktyczne. Tylko, że trzeba je sobie przypominać... bo stare nawyki myśleniowe chętnie wracają.
OdpowiedzUsuńA którą z książek Brene Brown cenisz najbardziej? Jesteś w stanie wybrać?
OdpowiedzUsuńTo prawda, ach te nawyki....
Pozdrawiam:)
Trochę czasu zabrała mi odpowiedź na Twoje pytanie :) Zajrzałam do moich notatek o książkach Brene, ale to nie pomogło w wyborze tej jednej książki, bo w każdej dochodzi coś nowego i istotnego. Najlepiej jednak pamiętam "Z wielką odwagą", więc być może to jest odpowiedź :)
UsuńTak, właśnie za to ją lubię. Że nie zgrywa się na mega niedostępną specjalistkę i jej teksty są na tyle przystępne, że nie czuje się tego dystansu.
OdpowiedzUsuń