środa, 14 października 2015

Książkę "Biegnąca z wilkami" poleca Agnieszka Siołek-Cichocka

Do Pracowni Edukreacji trafiłam z Bloga Freelancerki. Kliknęłam w komentarz Agnieszki i znalazłam się na jej blogu. A tam wszystko piękne, estetycznie, przemyślane, logiczne! Zaczęłam czytać. No wow, na dodatek jeszcze naprawdę było co czytać. A żeby tego było mało, poruszony został mój lokalny patriotyzm, bo Agnieszka mieszka w Poznaniu. Dziś zamieszkała też na tym blogu.  

Kilka zdań o moim gościu:


Agnieszka Siołek-Cichocka - Poszukiwacz mocnych stron. Projektant zawodowej zmiany. Logopeda. Autor. Twórca. Wierzy w życie pozaetatowe. Pasjonatka rozwijania potencjału i wydobywania mocnych stron innych. Mieszka w Poznaniu i tu prowadzi swoją firmę. Pisze, bo bez pisania czuje się, jak bez ręki. Po godzinach żongluje słowami, bo ma do nich słabość.

Strony:

A teraz oddaję już glos Agnieszce:

Jaka książka wywarła na Ciebie szczególnie duży i cenny wpływ? Na czym polega jej oddziaływanie na Twoje życie, na Twój rozwój jako osoby?

Agnieszka: To „Biegnąca z wilkami. Archetyp dzikiej kobiety w mitach i legendach” Clarissy  Pinkoli Estes. Natrafiłam na nią kilka lat temu i do dziś ma na mnie szczególny wpływ. To jedyna książka, do której wracam w różnych momentach mojego życia i za każdym razem odnajduję w niej nowe znaczenia i myśli dla siebie. 



Autor: Clarissa Pinkola-Estes
Przekład: Agnieszka Cioch
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Poznań2001
Liczba stron: 552




Jakiś czas temu usłyszałam, że kiedy czytasz tę książkę, dojrzewasz razem z nią - dlatego ciężko przeczytać ją w krótkim czasie. Tak właśnie było u mnie. „Biegnącą z wilkami” czytałam około dwóch lat przechodząc z nią przez różne etapy i zmiany w moim życiu. Z perspektywy czasu uważam, że rzeczywiście nie skończyłabym jej czytać, gdybym nie dojrzała do tego, o czym opowiada autorka.

Ta książka ma dla mnie wyjątkowe znaczenie, bo dojrzewałam razem z nią do największych zmian w moim życiu – osobistych i zawodowych. Odnalazłam w niej wiele historii i znaczeń, które pomogły mi zrozumieć przemiany oraz drogę, przez które przechodziłam w swoim życiu. Razem z nią dokopywałam się na nowo do swoich korzeni i upewniłam w przekonaniu, że najważniejsze to być i żyć w zgodzie ze swoim wewnętrznym głosem i naturą (tą w nas i przyrodą dookoła nas), która, choć zmieniają się czasy, ona niezmienne pozostaje dzika, instynktowna i intuicyjna. Te aspekty są dla mnie szczególnie ważne. Sama mam bardzo emocjonalną i intuicyjną naturę, a duchowość oraz kontakt z przyrodą, odkąd pamiętam, odgrywały w moim życiu bardzo ważną rolę. „Biegnąca z wilkami” jeszcze mocniej to we mnie osadziła.

A poza tym ujęła mnie jeszcze jedna rzecz.

Wilki to niezwykłe zwierzęta, które z racji swojej natury i zwyczajów, są mi od bardzo dawna szczególnie bliskie. I tak, jak wokół wilków, tak i wokół kobiecości nagromadziło się przez wieki szereg niesłusznych i krzywdzących przekonań/stereotypów. W tym kontekście wykorzystanie w książce „wilczej metaforyki” jest, w moim odczuciu, trafieniem w punkt.

O czym jest ta książka? Jakie treści czytelnik w niej znajdzie?

Agnieszka: To przepiękna, poruszająca, pełna głębi i ukrytych znaczeń opowieść o kobiecości i przemianach z nią związanych. Clarissa Pinkola Estes poprzez odniesienie do metaforyki baśni, mitów i legend zabiera czytelniczki w podróż po meandrach kobiecej natury i psychiki.

Autorka dotyka w niej m.in. takich tematów jak gniew, przynależność, twórcza energia, seksualność, poszukiwanie siebie oraz kontakt ze swoją intuicją oraz dziką naturą. I jak przystało na psychoanalityka, robi to w bardzo wnikliwy i szczegółowy sposób, co z jednej strony jest siłą tej książki, ale z drugiej, stanowi pewną trudność w czytaniu i odbiorze.

Baśnie, legendy i ludowe porzekadła są tutaj punktem wyjściowym i tłem, które łączą przeszłość ze współczesnością, stare z nowym, zapomniane i wyparte z tym, co widoczne w  świetle dnia. A z pozoru archaiczne opowieści z różnych stron świata ukazują wciąż tak samo aktualne i żywe prawdy na temat kobiecości i szeregu obszarów z nią związanych.

„Biegnąca z wilkami” to dla mnie spotkanie ze swoją kobiecą naturą, wyjście jej naprzeciw oraz lekcja akceptacji nieuchronności zdarzeń i bolesnego cyklu przemijania, który przecież dotyka w życiu każdego z nas.

Z jakich powodów chciałabyś polecić tę książkę czytelnikom bloga Książka psychologiczna?

Agnieszka: Myślę, że tę książkę powinna przeczytać każda kobieta – bez względu na to, w jakim momencie życia się znajduje. Jest w niej tak wiele mądrości i prawd, że każdy wyciągnie z niej coś dla siebie i będzie do niej wracał na nowo i na nowo, jak do skarbnicy wiedzy, która nie ma dna.

A poza tym otwiera oczy, duszę i serce – a na to zawsze warto znaleźć czas.

Dziękuję Agnieszko za piękną recenzję książki, która jest też moją ukochaną lekturą. Dość już dawno temu, nieprzypadkowo, od recenzji Biegnącej z wilkami rozpoczęłam prowadzenie tego bloga. To, co dziś tu opowiedziałaś, świetnie uzupełnia moją jeszcze dość nieskładną recenzję sprzed trzech lat.

Kto zna „Biegnącą” ręka w górę albo w dół na klawiaturę. Jakie znaczenie ma dla Ciebie ta książka?


9 komentarzy:

  1. Znam i myślę, żeby do niej jeszcze wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja wracam cyklami. Już tyle czasu minęło od pierwszego czytania, a ta książka wciąż we mnie pracuje! Wciąż wymaga powrotów do źródła:)

      Usuń
  2. Przyznam, że nie czytałam tej pozycji. Muszę to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Usłyszałam o tej książce,gdy słuchałam pewnej audycji radiowej.Kupiłam.To był 2012r. Bardzo wolno ją czytałam.Czasami musiałam fragment na głos albo kilka razy przeczytać,żeby zrozumieć.Podkreślałam zdania,które do mnie szczególnie przemawiały.Drugi raz już czytałam szybciej,ale dotarło do mnie więcej/więcej podkreśleń/-widocznie byłam gotowa na to.Teraz mam potrzebę ponownego przeczytania.To wyjątkowa książka,dla każdej kobiety. Mojej bliskiej koleżance dałam w prezencie "Biegnącą z wilkami"-również poruszyła jej wnętrze.Serdecznie polecam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowite, jak ta książka porusza, jak wiele kobiet znajduje w niej siebie. Bardzo bliskie jest mi to, co piszesz. To czytanie, a właściwie przedzieranie się przez las znaczeń. Ta przyjemność połączona z dobrym zmęczeniem...

      Usuń
  4. O, cieszę się, że mam swój udział w promowaniu cudownego bloga Agnieszki :)
    Książki nie czytałam, aczkolwiek sporo o niej słyszałam. Czas nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, warto promować taki blog:)
      Na "Biegnącą" musi nadejść odpowiedni czas - jej czas. Jeśli czujesz, że to teraz, nie zwlekaj!

      Usuń