poniedziałek, 15 września 2014

"Człowieka w poszukiwaniu sensu" poleca Marzanna Kuszyńska

Miesiąc temu pojawił się pierwszy wpis z cyklu „Goście polecają”. Zgodnie z zapowiedzią czas na drugi. Tym razem zaprosiłam Marzannę Kuszyńską, którą poznałam „mailowo”, gdy postanowiłam zaangażować się w ideę czytania dzieciom. Tak oto powstało Urwisowo, czyli nasz mały klubik rodzinnego czytania, a na stronie Rodzinnego Czytania działającej w ramach Fundacji ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom, zaczęły pojawiać się moje recenzje książek dla dzieci i dla rodziców. Dziś role się odwracają. To Marzanna poleca książkę wartą przeczytania na blogu Książka psychologiczna.

Kilka zdań o moim gościu

Marzanna Kuszyńska - z wykształcenia kulturoznawca, niemal całe życie zawodowe związała z książką. Najpierw, jako właścicielka niebanalnej księgarni, w której odbywały się liczne spotkania z pisarzami, wystawy, imprezy dla dzieci, a nawet koncerty . W księgarni tej istotne miejsce zajmował dział literatury psychologicznej J
Obecnie, od kilku lat, jest pracownikiem Fundacji ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom, z którą zaczęła współpracować, jako wolontariusz w momencie ogłoszenia kampanii zachęcającej dorosłych do głośnego czytania dzieciom. W Fundacji realizowała liczne projekty, w tej chwili jest koordynatorem programu RodzinneCzytanie.pl, prowadzi szkolenia i wykłady dla rodziców i nauczycieli oraz jest moderatorem internetowych kursów w ramach projektu Internetowego Uniwersytetu Mądrego Wychowania.
Prywatnie – żona i mama trzech wspaniałych chłopców: Krzysztofa, Jakuba i Łukasza.
Mieszka w Szczecinie, które uważa za piękne i niedocenione miasto. 

A teraz oddaję już glos Marzannie:

Jaka książka wywarła na Ciebie szczególnie duży i cenny wpływ? Na czym polega jej oddziaływanie na Twoje życie, na Twój rozwój jako osoby?

Marzanna: Dziękuję za zaproszenie do Twojego nowego cyklu. A przechodząc do rzeczy- wybór jednej książki, która wywarła na mnie szczególny wpływ to  zadanie karkołomne. Nie tylko dlatego, że było ich wiele i były bardzo różne. Lektury, które uważamy za ważne są bardzo silnie związane z czasem, stanem ducha i doświadczeniem w chwili, gdy po nie sięgamy. Ile to razy zaglądamy do książki, która wywarła na nas wielkie wrażenie, a po latach nie znajdujemy podczas jej czytania, ani tych samych emocji, ani odkrywczych myśli.
Jednak, gdy ma to być jeden tytuł, w tak szczególnym miejscu, jakim jest blog poświęcony literaturze psychologicznej i osobistemu rozwojowi – wybieram książkę Victora Frankla  Człowiek w poszukiwaniu sensu. Między innymi dlatego, że nie wyobrażam sobie, by kiedykolwiek, nawet po latach od pierwszej lektury, treści w niej zawarte mogły być przyjęte z obojętnością.


Człowieka w poszukiwaniu sensu przeczytałam w okresie, gdy zmagałam się z wieloma przeciwnościami losu. Nigdy nie odważyłabym się porównać ich do doświadczeń autora, jednak na mojej drodze życiowej były to rzeczywiste katastrofy. Tak, zapewne wtedy szczególnie szukałam sensu tych zdarzeń. I ta książka pokazała mi, że w procesie poszukiwania odpowiedzi na ważne, ostateczne pytania potrzebna jest nieugięta wola i wiara w to, że odpowiedzi znajdziemy. W tamtym czasie, będąc pod wrażeniem lektury, podarowałam tę książkę wielu osobom, których wrażliwość nie pozwalała na proste recepty rozwiązania kryzysów. Zawsze znajdowały w niej coś cennego dla siebie.

Ja sięgałam po tę książkę kilka razy, zawsze znajdując akapit lub choćby zdanie pobudzające do refleksji, do zatrzymania się, a w naszym świecie jest to coraz trudniejsze. I nie o brak czasu tu chodzi, ale przytłaczający nadmiar impulsów, treści, wrażeń, które zamieniają nasze życie w bezmyślny pęd.  Dzięki lekturze Człowieka w poszukiwaniu sensu zrozumiałam też, jak potrzebny i pomocny jest dystans, z którym możemy przyglądać się wszystkim zdarzeniom naszego życia. Jestem osobą bardzo emocjonalną i ta lekcja okazała się dla mnie szczególnie trudna.

O czym jest ta książka? Jakie treści czytelnik w niej znajdzie?

 Marzanna: Viktor Frankl był psychiatrą, który podczas wojny spędził ponad trzy lata w obozach koncentracyjnych doświadczając całej grozy nieludzkich warunków życia w jakich znaleźli się więźniowie. W pierwszej części swojej książki opisuje ten właśnie okres w swoim życiu, a żył jeszcze bardzo długo i owocnie. Wiele osób zna takie relacje z literatury, filmu, innych przekazów, jednak zapis Frankla jest inny. Pisze o wszystkim, czego doświadczali więźniowie, a jednocześnie nie epatuje okrucieństwem. Opisuje złożoność tej sytuacji, bo choć wydaje się to niewiarygodne, uwięzieni i morderczo wykorzystywani ludzie  doświadczali też momentów radości lub zachwytu. Przygląda się różnym zachowaniom i wyborom w obliczu walki o przetrwanie. A wszystko zapisuje z takim nieoceniającym dystansem.
Druga część to zapis podstawowych założeń logoterapii – szkoły psychoterapeutycznej, której Frankl był autorem. Wydaje mi się, że są one przedstawione dosyć jasno, bez zagłębiania się w teorię psychologiczną. Jednak ta część książki zyskuje ogromnie przez zestawienie z opisem doświadczeń autora. To ją po prostu uwiarygodnia, bo spotykamy się w niej z człowiekiem, a nie teorią.

Z jakich powodów chciałabyś polecić tę książkę czytelnikom bloga Książka psychologiczna?

Marzanna: Oczywiście dlatego, że jest ważna dla mnie i istnieje duże prawdopodobieństwo, że taka stanie  się dla innych. Nie obiecuję, że sięgając po nią czytelnik znajdzie  proste rozwiązania, to nie ten typ lektury, ale chyba nie takiej poszukują czytelnicy Twojego bloga. Polecam ją z powodów, o których piszę wyżej. To książka, która nas zatrzymuje. Są w niej takie opisy i zdania, które mogą stać się przedmiotem, używam dużego słowa, kontemplacji. Zatrzymując się przy nich, mamy szansę na nowe, bogatsze spojrzenie na swoje życie i świat. Osoby, dla których ważny jest rozwój duchowej i emocjonalnej sfery życia, tę książkę po prostu muszą znać.

Bardzo dziękuję za tę wypowiedź, a przede wszystkim za podzielenie się z czytelnikami i ze mną kawałkiem siebie.
 
Tak, też pisałam o Człowieku w poszukiwaniu sensu (tutaj), ale kiedy Marzanna na moje zaproszenie odpowiedziała propozycją napisania o tej książce, nie miałam wątpliwości, że warto by po raz kolejny znalazło się dla niej miejsce na blogu. Człowiek w poszukiwaniu sensu to książka wyjątkowa. W pełni się zgadzam z ostatnim zdaniem, że trzeba ją znać. Mnie, chociaż znam książki Frankla, wypowiedź mojego Gościa bardzo poruszyła.
Mam nadzieję, że jeśli ja Was dotychczas do Frankla nie przekonałam, to Marzannie się to udało. Prawda?

Zachęcam też, nie po raz pierwszy, do odwiedzania strony RodzinneCzytanie.pl i do korzystania z tego, co tam znajdziecie. Dla mnie rodzinne czytanie to pozytywna strona wychowania. To lubię!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz