Autor: J. Vetulani, M. Mazurek,
Ilustracje: M. Wierzchowski
Wydawnictwo Mando WAM
Kraków 2017
Liczba stron: 74
Kiedyś zafascynowała mnie neurobiologia. Jeszcze w szkole na biologii te małe co nieco o układzie nerwowym było dla mnie najciekawsze ze wszystkiego, czego się na biologii uczyliśmy. Na studiach słynne, straszące niektórych po nocach, BMZ-ty (dla niewtajemniczonych „biologiczne mechanizmy zachowania”) dla mnie były po prostu fascynujące. Potem była neuropsychologia równie przeciekawa. Z własnej nieprzymuszonej woli wczytywałam się w teksty z obszaru psychoneuroimmunologii. I choć nie wyspecjalizowałam się w tym kierunku, to współbrzmienie ciało – psychika – duch pozostaje mi bliskie i prawie zawsze dam się naciągnąć na dyskusję w tym temacie…
Czasem na dyskusję naciągam też ja. To właśnie uczyniłam wobec moich dzieci proponując im lekturę książki Sen Alicji czyli jak działa mózg. Co to były za rozmowy! Iskry z mózgów szły! Profesor Vetulani bez wątpienia potrafił przekazywać skomplikowaną wiedzę w przystępny… (nie, chyba to nie jest dobre słowo) sposób. Profesor potrafił przekazać skomplikowaną wiedzę w przyciągający sposób. Tak. Dokładnie tak. Książka nie upraszcza, nie obniża poziomu z tego powodu, że adresatem są dzieci. Nic z tego. Jest więc o hipokampie i gadzim mózgu, i płacie ciemieniowym… Jest o pamięci sensorycznej i śnie paradoksalnym, i o świadomości. I o wielu innych rzeczach trudnym językiem nazwanych. Poprzeczka jest postawiona wysoko. I bardzo dobrze.
Nie mogę zgodzić się z opiniami, że jest to książka dla dorosłych albo tylko dla starszych dzieci. To prawda, że moja sześcioletnia córka może zrozumiałą trochę mniej (a może trochę inaczej) niż starszy syn, ale wcale nie była mniej zafascynowana. Myślę, że dzieci lubią być traktowane poważnie z wiarą w ich możliwości. Kiedy nie muszą się obawiać, że ich stan wiedzy będzie poddany ocenie, w liczbach od 1 do 6, to reagują ogromnym entuzjazmem na szansę dowiedzenia się czegoś nowego. Jedyny problem dla rodzica to okiełznać ten pęd do wiedzy, gdy spać nie chcą, bo „jeszcze chociaż stronę…”
Książka prezentuje wiedzę z wysokiej półki w formie przyciągającej graficznie. Ilustrator naprawdę wykonał solidną pracę, by treści przekazane przez profesora Vetulaniego i Marię Mazurek przełożyć na obraz. Stonowane kolory oddają klimat snu, w którym toczy się fascynująca akcja książki.
Polecam gorąco książkę Sen Alicji. Nie uśniecie przy niej na pewno! Rozwój dzieci, i Wasz również, gwarantowany!
Czytacie dzieciom książki ze świata nauki? Co sądzicie o tego typu literaturze?
A może polecicie coś wartego uwagi?
Miałam okazję przejrzeć tę książkę. Co prawda to nie moja kategoria wiekowa, ale to idealna propozycja dla dzieci. W tym miesiącu czytałam inna książkę tego autora -"A w konopiach strach". Nie jestem zwolenniczką legalizacji wyrobów konopii, ale bardzo podobała mi się ta książka odstrony merytorycznej, szczególnie, że napisał ją biochemik w neurobiolog.
OdpowiedzUsuń