poniedziałek, 13 października 2014

Książkę "Ocalić Ofelię" poleca Joanna Berendt

Nazwisko dzisiejszego gościa gościło na tym blogu dwa razy. Pisałam o książce Asi Berendt dla rodziców Dogadać się z dzieckiem. Coaching, empatia, rodzicielstwo oraz, nie tak dawno temu, o bajkach opartych o Porozumienie bez przemocy Przyjaciele żyrafy (drugi tom bajek o empatii ukarze się w 2015 r.). Miło mi, że mogę gościć dziś Asię bardziej dosłownie i tym samym pozwolić Wam poznać ją bliżej.

Kilka zdań o moim gościu

Joanna Berendt– jest certyfikowanym przez CNVC (Center for Nonviolent Communication) trenerem Porozumienia bez Przemocy, coachem akredytowanym przez ICF (International Coach Federation), trenerem rozwoju osobistego, mediatorką w duchu NVC, pisarką, malarką Vedic Art, osobą ciekawą życia i ludzi, a także mamą dwójki energicznych i również ciekawych świata dzieci. Wierzy, że każdy z nas posiada potencjał i zasoby, które wystarczy odkryć i umiejętnie wykorzystać by żyć szczęśliwie.
Od niedawna jest członkiem zarządu Fundacji Nowych Możliwości Equante (www.equante.pl) w ramach, której chce promować empatyczną komunikację i podejście coachingowe w relacjach z drugim człowiekiem, zarówno małym jak i dużym, w środowisku rodzinnym jak i bieznesowym.
Jako coach i trener pracuje z osobami stojącymi u progu ważnych decyzji, takich jak zmiana kariery zawodowej, pracy, zmiana w życiu osobistym, wzrost jakości przepływu komunikacji, poprawa relacji, poszukiwanie harmonii pomiędzy ważnymi obszarami życia.
Jest też  współautorką dwóch blogów dla rodziców i dzieci: http://przyjacielezyrafy.blogspot.com/  oraz  http://dogadacsiezdzieckiem.blogspot.com/.

A teraz oddaję już glos Asi:

Jaka książka wywarła na Ciebie szczególnie duży i cenny wpływ? Na czym polega jej oddziaływanie na Twoje życie, na Twój rozwój jako osoby?

Asia: Ważna dla mnie książka to Ocalić Ofelię autorstwa Marry Pipher. Sięgnęłam po nią, gdyż, jako mamę tak szybko dorastającej córki (czas tak szybko pędzi  w moim odczuciu ostatnimi czasy), interesuje mnie szeroko rozumiane zagadnienie wspierania młodzieży (w tym i dziewcząt), by wyrastała na szczęśliwych, świadomych swojego wewnętrznego potencjału, spełnionych dorosłych, którzy działają w zgodzie ze sobą i umieją rozmawiać o uczuciach i potrzebach.
Tacy dorośli potrafią budować istotne dla nich relacje (w tym, mam nadzieję, te również z rodzicami) oparte na tym co dla nich ważne, a nie na pozorach i powierzchownych dialogach.

Autor: Mary Pipher
Przekład: B. Horosiewicz, B. Rumatowska
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 382


Cytat z książki: Jestem dorodną marchewką, którą wszyscy chcą przemienić w różę. Jako marchewka mam dobry kolor i ładną, gęstą nać. Kiedy robi się ze mnie różę, gniję i więdnę.


Książkę przeczytałam z zapartym tchem, a w trakcie czytania pojawiały się różnorakie emocje od smutku, frustracji poprzez złość oraz uczucie nadziei i inspiracji. I choć książka opisuje społeczeństwo amerykańskie, to wiele z opisywanych zagadnień zaczyna mieć, lub nawet ma, miejsce w społeczeństwie polskim.

O czym jest ta książka? Jakie treści czytelnik w niej znajdzie?

Asia: Autorka pisze m.in. o tym, iż w wieku dojrzewania dziewczęta doświadczają nacisku ze strony kulturowo wzmacnianych stereotypów i w rezultacie ukrywają prawdziwe ja, przybierają fałszywą tożsamość, a wszystko po to, by w jakiś sposób odnaleźć się w otaczającej je rzeczywistości.  „Młode dziewczęta powoli grzebią dzieciństwo, wyzbywają się swego niezależnego, władczego ja i potulnie wkraczają w dorosłe życie” – pisze autorka w przedmowie za Simone de Beauvaior.
Dzieci (zarówno dziewczynki, jak i chłopcy) wychowane we wspierającym je środowisku są ciekawe świata, wierzą w swoje możliwości, są odważne, mają pasje i swoje zdanie. Wiele jednak zmienia się, gdy młode dziewczyny wchodzą w wiek dojrzewania. Praca, telewizja, otoczenie, rówieśnicy (również płci przeciwnej) różnymi kanałami kierują komunikaty na temat oczekiwań społecznych wobec dziewcząt i kobiet. W tym jakże ważnym okresie definiowania siebie, stawania w swojej prawdzie, młode dziewczyny otrzymują pomieszane komunikaty dotyczące m.in. wzorców kobiecości (wielokrotnie sprowadzonego do modnego ubrania i idealnego, ponętnego ciała). W tych wzorcach często delikatność przeplata się z wulgaryzmem i seksapilem.
 Żywe, śmiałe dziewczynki stają się bojaźliwymi, wątpiącymi w siebie kobietami. Przestają myśleć: „Kim jestem”, Czego pragnę”, a zaczynają myśleć: „Co muszę zrobić, aby zadowolić innych?” Dziewczęta ukrywające prawdziwe ja, realizujące za wszelką cenę oczekiwania innych, żyją w niezgodzie ze sobą, niejednokrotnie wbrew sobie. To wszystko może prowadzić do pomieszania, frustracji, złości, ale i bezradności, kłopotów w szkole,  w relacjach z rodzicami czy rówieśnikami, a nawet łamania prawa. Przede wszystkim jednak tracą one taką zwyczajną, a tak ważną radość życia.

Z jakich powodów chciałabyś polecić tę książkę czytelnikom bloga Książka psychologiczna?

Asia: Zastanawiałam się, komu mogę polecić tę książkę. Myślę, że przede wszystkim rodzicom dorastających dziewcząt, kobietom gotowym na rozważania „co to tak naprawdę dla mnie znaczy być kobietą?” lub „jaką kobietą chcę być, by być jednocześnie sobą?” Jestem również mamą przyszłego mężczyzny i muszę dodać, że z tej perspektywy również znalazłam w książce Ocalić Ofelię zbiór ciekawych inspiracji, mimo, że jej tematyka skupia się na dziewczętach. Stereotypy i rosnąca presja kulturowa nie dotyczą przecież tylko zachowań, wyglądu i sposobu bycia kobiet.
     Budując relacje z drugim człowiekiem, zarówno dorosłym, jak i wkraczającym w świat dorosłych czy zupełnie małym, chcę pamiętać, nie tylko czytając książkę Marry Pipher,  jak istotna jest bezwarunkowa miłość, wiara w potencjał dziecka, uważne słuchanie sygnałów od niego płynących, wzajemny szacunek oraz umiejętność rozmowy o potrzebach w obliczu różnicy zdań czy konfliktów. W trakcie lektury pojawiły się również ponownie w mojej głowie ważne pytania:
   - Jak mogę, jako rodzic wspierać moje dzieci by były szczęśliwe, wierzyły w siebie i podążały za tym, co jest dla nich w życiu ważne?
    - Na ile w relacji w dorastającym młodym człowiekiem pozwalam mu być sobą?

Bardzo dziękuję Asiu za polecenie czytelnikom (i mnie) inspirującej książki.

Ze swojej strony, poza zachętą do sięgnięcia po książkę, namawiam do zadania sobie pytań, które postawiła Asia.


6 komentarzy:

  1. Dziękuję to jest to czego szukałam dla mojej chrześnicy!

    OdpowiedzUsuń
  2. książka wydaje się ciekawa, może niekoniecznie dla mnie, ale jeśli będę szukała prezentu, to mam typ :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm.... czyli wychodzi na to po powyższym komentarzach, że to "książka typu prezent" :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. no jeśli o mnie chodzi to ja rzeczywiście widziałabym ją jako prezent :) więc możliwie, że rzeczywiście tak jest :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ciekawy blog, można tu znaleźć wiele propozycji dla siebie. dobrze posegregowane, w jednym miejscu. bo szukanie po internecie to czasem ogromnie żmudna praca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Aczkolwiek co do segregowania, to mam plany ulepszeń :-)

      Usuń