Autor: Gerald G. May
Przekład: Ewa Woydyłło
Wydawnictwo Media Rodzina
Poznań 2011
Liczba stron: 232
Cytat z książki
Uzależnienie jest stanem kompulsji, obsesji lub zaabsorbowania, które zniewala ludzką wolę i pragnienia. Uzależnienie blokuje i zamraża energię naszego najgłębszego, najprawdziwszego pragnienia miłości i dobra.
(s. 29)
Bliskie jest mi podejście dostrzegające w człowieku zarówno wymiar biologiczny, psychologiczny, społeczny, jak i duchowy. Taką wizję człowieka ma autor książki Uzależnienie i łaska. Z zainteresowaniem przeczytałam, co sądzi on o uzależnieniach i o tzw. leczeniu uzależnień. Mój ogląd tematu niewątpliwie się poszerzył, mimo lat pracy w tym obszarze.
Gerad G. May to amerykański psychiatra, wykładowca akademicki i teolog. W książce Uzależnienie i łaska przedstawia czytelnikowi odważną tezę, że wszyscy jesteśmy uzależnieni. Tak, tak – i Ty i ja! Autor uzasadnia to naprawdę przekonująco. Oczywiście różny może być poziom destrukcyjności określonych uzależnień. Wszystkie jednak są przeciwieństwem wolności. Wszystkie nas zniewalają. Ciekawe jest rozumienie uzależnienia jako „przywiązania pragnienia”, czyli przejęcia energii płynącej z pragnienia i przeznaczenia jej na określone zachowania, które zaczynają kierować życiem. Nie może wtedy skutkować tradycyjna psychoterapia, która opiera się uwalnianiu tłumionych pragnień. Autor jako cel, czy raczej kierunek dążeń, stawia nieprzywiązanie, które absolutnie nie polega na braku pragnień czy ich tłumieniu. To stan wolności pragnienia. Piękne? Nierealne? Tu też May wyjaśnia wątpliwości, pewien poziom niespełnienia to istota człowieczeństwa, do końca jesteśmy w drodze.
W książce znajdziemy listę uzależnień z podziałem na przyciągające i odpychające, co jest kolejnym ciekawym wątkiem książki. Rzadko spotka się takie rozróżnienie, daje ono do myślenia. Uchylając rąbka tajemnicy, oto kilka przykładów uzależnień według Geralda Maya:
- przyciągające: narkotyki, pieniądze, obraz własnej osoby
- odpychające: brud, dezaprobata, pająki.
Tytuł książki mógłby sugerować, że dotyczy ona jedynie obszaru duchowości. Tak jednak nie jest i to uważam za jej duży atut. Sporo miejsca poświęcone jest również psychicznej i neurobiologicznej naturze uzależnień. To sprawia, że koncepcja autora jest holistyczna, czy po prostu pełna.
Faktem jest, że w rozumieniu duchowości mocno pobrzmiewa konkretna wizja w swej istocie chrześcijańska. Dla mnie chrześcijańska koncepcja terapii uzależnień jest przekonująca. Podejrzewam jednak, że dla osób o poglądach ateistycznych, druga część książki byłaby dość trudna do przyjęcia. To oczywiście nie znaczy, że nie warto jej czytać, jeśli ma się nie-chrześcijańską wizję życia. Jestem zdecydowaną zwolenniczką czytania książek różnorodnych, przedstawiających świat z różnych perspektyw. Dzięki temu lepiej rozumiemy innych, a często też odkrywamy kawałek siebie tam, gdzie byśmy się nawet nie spodziewali. Na zachętę dodam jeszcze, że rozumienie tytułowej łaski jest naprawdę niebanalne i nie dotyczy w najmniejszym nawet kawałku zdjęcia odpowiedzialności czy zachęty do rezygnacji z świadomej pracy nad sobą.
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina.
Uzależnienia nigdy mnie nie pociągały, ale myślę, że ta książka warta jest zainteresowania. Głównie dla poszerzenia wiedzy w tym zakresie :)
OdpowiedzUsuńJasne:)
UsuńBardzo dobra pozycja...!!
OdpowiedzUsuńBardzo dobra książka, jedna z nielicznych, która tak holistycznie podchodzi do tematu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podzielenie się swoją opinią:)
UsuńKsiążka jest warta przeczytania, nieźle pokazuje jak wygląda uzależnienie. Wg mnie pozycja obowiązkowa ;)
OdpowiedzUsuńUzależnienia to straszna sprawa i współczuję osobom które się z tym borykają. Dzięki za polecenie. na pewno przeczytam
OdpowiedzUsuńBardzo dobre.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny artykuł.
OdpowiedzUsuń