Autor: Elkhonon Goldberg
Przekład: Małgorzata Guzowska
Czyta: Piotr Kuśmierek
Wydawnictwo PWN (dziękuję za egzemplarz)
Warszawa 2014
Czas nagrania: 9 godz. 50 min
Cytat z książki
Tak jak za fizyczne lenistwo przyjdzie zapłacić, tak i lenistwo umysłowe wystawi nam rachunek (…) Człowiek nie rodzi się mędrcem. Staje się nim w nagrodę za odbycie dalekiej podróży.
Zaczynam trenować mój mózg słuchaniem audiobooków. Tak, to dla mnie trening, solidny wysiłek, bo jestem zdecydowanie bardziej wzrokowcem niż słuchowcem. Na dodatek zaczęłam od pozycji wymagającej skupienia uwagi, nie pozwalającej na odpływanie w kierunku myśli nieuczesanych… Już wiem, że nagrania dołączą do papierowych książek mojej bliblioteczki. Mają swój urok. Nie chcę jednak pisać o audiobookach jako takich, a o bardzo konkretnej książce wysłuchanej przeze mnie głównie w czasie drogi w tę czy tamtą stronę.
Jak umysł rośnie w siłę, gdy mózg się starzeje to pozycja z obszaru neuronauki dla ludu. Nie jest to absolutnie zarzut. Wręcz przeciwnie. Uważam, że autor naprawdę umiejętnie przedstawia solidną dawkę wiedzy z tego obszaru, nie upraszczając i nie uogólniając niczego. Jednocześnie jego przekaz jest dostępny dla przeciętnego słuchacza, oczywiście o ile jest on nastawiony na wysiłek używania swojego mózgu.
Elkhonon Goldberg jest profesorem neuropsychologii, zarówno teoretykiem, jak i znanym praktykiem. Wydaje mi się, że nie bez znaczenia dla jego szerokiego spojrzenia na rzeczywistość jest jego zanurzenie w różnych kulturach. Od lat zamieszkuje on w Stanach Zjednoczonych, jednak pochodzi z Rosji. Był uczniem Aleksandra Łurii, prawdziwego guru neuropsychologii.
Główna teza książki zawarta jest właściwie w tytule. Tak, to przesłanie niosące nadzieję. Starzenie się mózgu to nie tylko utrata neuronów, postępujące dysfunkcje. Starzenie się to również szansa na „przyrost mądrości”. Autor opierając się na badaniach naukowych ukazuje nam znaną skądinąd prawdę, że są rzeczy niedostępne dla młodych, a proste dla starszych; że tzw. doświadczenie życiowe nie jest mitem czy nic nie znaczącym dodatkiem. To atut i przewaga osób, które na życiowym liczniku mają trochę więcej. Spokojnie, nie jest to bajkowa opowieść zaprzeczająca rzeczywistości, a jedynie próba ukazania starzenia się w pełnym świetle, z jego cieniami i blaskami, z naciskiem na to drugie. To ważne, bo w tym czym jesteśmy karmieni przez media, dominuje zgoła odmienna wizja starzenia się. Ba, nawet więcej, to często temat tabu! Liczy się młodość i bezproblemowość.
Goldberg mówi jeszcze jedną ważną rzecz. Nic za darmo. To nie jest tak, że mądrość przychodzi z wiekiem wraz z godzinami spędzonymi przed telewizorem. To jaka będzie nasza starość, zależy w dużej mierze od naszej młodości, a konkretnie od tego jak ją wykorzystujemy. Nasz mózg potrzebuje ćwiczeń w równym stopniu, jak nasze ciało.
Tak więc kochani fitness mózgu to podstawa! Uczmy się tego, co dla nas trudne, co trochę wbrew naszym naturalnym predyspozycjom. No to ja już nie unikam ogarniania samodzielnego odnalezienia się w przestrzeni… Oj, nie będzie łatwo!
A u Was? Jakie funkcje mózgu warto byłoby potrenować?
u mnie ostatnio słabiej z koncentracją.. ale trochę ćwiczeń, o których wspominasz + odpowiednia dieta i sen - równie ważne zarówno dla ciała jak i umysłu - i mam nadzieję, że będzie lepiej :) dobrze, że ktoś potwierdza, że to możliwe! chętnie bym przeczytała... albo posłuchała
OdpowiedzUsuńo tak sen... no własnie pora spać! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że często mam wielki problem z przeczytaniem do końca książki psychologicznej, może z racji pojmowania problemów od nieco innej strony, ale tą książkę bez wahania również polecam. Jest świetna bez dwóch zdań.
OdpowiedzUsuńGratuluję bloga. Świetny pomysł. Książkę chętnie bym przeczytał - tylko kiedy... To ciekawe, że dopiero badania naukowe pozwalają dziś odkurzać odwieczne prawdy, które kiedyś przyjmowało się poprzez zwykły szacunek dla starszych. Pozdrawiam serdecznie, Sławek Jabłoński
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ten komentarz i przecenne dla mnie słowa docenienia:) A książkę polecam w formie audiobooka - ja słuchałam jadąc samochodem. Czas w korkach przestał być czasem straconym! Również pozdrawiam serdecznie:)
UsuńPani Kasiu :) Bardzo proszę o radę - chciałbym kupić książkę przyjaciólce, która właśnie obroniła magistra z psychologii. Zastanawiam się czy dla niej ta książka będzie bardziej powtórką z rozrywki (czego chciałbym uniknąć), czy dalszą podróżą w nieznane rejony mózgu i pogłębianiem wiedzy ;) Innymi słowy czy ta pozycja będzie ciekawa dla kogoś, kto głęboko siedzi w neuronauce :)
OdpowiedzUsuńJeśli naprawdę głęboko w neuronauce "siedzi", to raczej nie będzie tu dla niej wiele nowości. To książka napisana tak, by dotrzeć do szerokiego grona, chyba jednak mniej do specjalistów z tego obszaru. Pozdrawiam;)
Usuń