Autor: Sybille Volkmann-Raue, Helmut E. Luck
Przekład: Włodzisław Zeidler
Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne (dziękuję za egzemplarz)
Sopot 2014
Liczba stron: 392
Cytat z książki
… chcemy ukazać wkład tych kobiet w rozwój psychologii oraz ich znaczenie dla psychologii współczesnej. (s. 28)
Dziś na studiach z psychologii kobiety stanowią zdecydowaną większość. Kiedyś tak nie było. Choć, gdyby popatrzeć na liczbę mężczyzn i kobiet wśród profesorów psychologii to proporcje rozkładają się w drugą stronę, i kiedyś, i dziś. Poznając historię psychologii słyszymy głównie nazwiska mężczyzn. Książka Najwybitniejsze kobiety w psychologii XX wieku jest cennym uzupełnieniem do takiego oglądu przeszłości. Bo w psychologii było i jest wiele kobiet. Wiele z nich ma swój wkład w to, jak wygląda ta dziedzina nauki i praktyki w dzisiejszych czasach.
Książka składa się z czterech głównych części. Trzy z nich są dokładnie takie same jak w oryginalnym niemieckojęzycznym wydaniu. Poznajemy dzięki nim 18 kobiet działających w obszarze psychoanalizy, psychologii rozwojowej i psychologii społecznej. Część czwarta została dodana w wydaniu polskim i, jak można się łatwo domyślić, zawiera sylwetki wybitnych Polek. Każda postać przedstawiona została zarówno od strony biografii, jak i dokonań naukowych, łącznie z recenzją jednej wybranej pracy naukowej.
Mimo zdecydowanie naukowego charakteru publikacji, książkę czyta się po prostu świetnie. Uważam, że każda psycholożka skorzysta zapodając sobie taką lekturę. Może by tak podpowiedzieć Mikołajowi tudzież Gwiazdorowi (ja z Wielkopolski jak widać) pomysł na prezent? Dla mnie szczególnie cenne były życiorysy kobiet, którym przyszło żyć w niełatwych czasach dwóch wojen, związanych z tym prześladowań (13 z 18 przedstawianych kobiet miało żydowskie pochodzenie). Pozycja kobiety w świecie uczelni wyższych też pozostawiała wiele do życzenia. W tym wszystkim funkcjonowały kobiety, które z reguły miały własne rodziny, wychowywały dzieci. Po tym co przeczytałam, chyba już nie będę tak łatwo narzekać. Nie chciałabym, żeby zabrzmiało to sztucznie, czy z jakąś przesadą, ale mam poczucie, że czytając historie tych genialnych kobiet, stanęłam wobec tajemnicy ludzkiego życia, tego trudu, który sprawia, że „nie wszystek umrę”.
Mimo, że książka to 392 zapisane strony, to pozostał mi pewien niedosyt. Szkoda, że tylko trzy Polki znalazły w niej swoje miejsce. Rozumiem, jednak, że i tak był to dodatek do oryginalnej wersji. Gdyby jednak powstała książka przybliżająca historię kobiet w polskiej psychologii, sięgnęłabym po nią na pewno. Czytając Najwybitniejsze kobiety w psychologii XX wieku po raz kolejny stwierdziłam, że wybrałam fascynujący zawód.
Udało mi się zachęcić do lektury jakąś koleżankę po fachu?
O! Widzę, że wśród bahaterek jest Maria Grzegorzewska. Dotąd myślałam, że ona była pedagogiem. Chętnie przeczytałabym, co najmniej rozdział o niej właśnie.
OdpowiedzUsuńTak, ważna postać. Psychologia i pedagogika nie są od siebie tak daleko. Nie ona jedna łączyła te dwie dziedziny. Pewnie jeszcze kilka rozdziałów by Ci się mogło spodobać ;-)
Usuńświetna pozycja! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że udało mi się trafić na tę książkę dopiero teraz, ale tak, udało się przekonać do niej koleżankę po fachu ;) Na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńKoleżanko po fachu przeczytaj koniecznie!
Usuń